Z JEDNEGO PATYCZKA MOŻNA WYKONAĆ PARĘ KOLCZYKÓW.
PONADTO UŻYŁAM:
- LINIJKI I OŁÓWKA (DO ZAZNACZENIA POWIERZCHNI KOLCZYKA)
- NOŻYKA DO TAPET
- PILNICZKA, ABY SPIŁOWAĆ BOKI
- DWÓCH METALOWYCH KOŁECZEK
- DWÓCH BIGLI
- CZARNY I SREBRNY LAKIER DO PAZNOKCI
POZDRAWIAM
O wow, nigdy bym na coś takiego nie wpadła ;P Wyglądają fajnie ;) Mam tylko nadzieję, że sama nie jadłaś tych lodów, znowu będziesz chora! ;)
OdpowiedzUsuńLodów nie jadłam,patyczki podwędziłam z żabki ;) Ale mogłam zjeść, bo i tak coś mnie znowu bierze... ;(
UsuńJej, kto by pomyślał, że takie to proste. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się tu podoba więc zostaję obserwatorem.
Pozdrawiam. ;)
proste, ale trzeba odrobiny cierpliwości, aby dokładnie wyciąć kształt kolczyka. jeden nieodpowiedni ruch i patyczek pęka w poprzek ;)
UsuńŚliczne, ja bym takiego czegoś nie wymyśliła ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję ;)
UsuńHah, świetne! Nie wpadlabym na to ;) a mam nadmiar bigli to muszę spróbować ;)
OdpowiedzUsuńMatko! Ile Ty masz pomysłów w głowie! Super sprawa :)) Śliczne kolczyki!
OdpowiedzUsuń