Search

Content

niedziela, 13 stycznia 2013

Maszyna do pisania



CZAS OD ŚWIĄT MINĄŁ TAK SZYBKO, ŻE NIEPOSTRZEŻENIE ZASTAŁ MNIE CZAS ZALICZEŃ I PRZEDSESYJNEJ PANIKI. NIE PODDAJĄC SIĘ ZBYTNIO TEJ AURZE DALEJ KLEJĘ SWOJE "COŚ Z NICZEGO". JEDNAK NIE BARDZO MAM JAK SIĘ TYM Z WAMI PODZIELIĆ, PONIEWAŻ NIE ZABRAŁAM ZE SOBĄ KARTY PAMIĘCI DO LUSTRZANKI, AKUMULATORY W CYFRÓWCE PADŁY, A TELEFONU WCIĄŻ NIE MAM ( O ZGROZO, JESZCZE TYLKO MIESIĄC!). MUSICIE ZATEM UWIERZYĆ MI NA SŁOWO :) 




KORZYSTAJĄC Z OKAZJI CHCIAŁABYM POCHWALIĆ SIĘ MOIM NAJNOWSZYM (NA/ZA)BYTKIEM. TAK JAK WSPOMINAŁAM- STYCZEŃ ZLECIAŁ NIEPRZYZWOICIE SZYBKO, A OWE CUDEŃKO JEST PREZENTEM OD JAKŻE URODZIWEGO MIKOŁAJA :) WRESZCIE BĘDĘ MOGŁA PISAĆ LISTY Z PRAWDZIWEGO ZDARZENIA. 






IDEALNIE PASUJE DO MOJEGO POKOJU :) 



 OBIECUJĘ, ŻE JUŻ NIEBAWEM POJAWI SIĘ TUTAJ JAKIŚ CIEKAWY POMYSŁ W MOIM WYKONANIU. 

ZAPRASZAM. 

1 komentarze:

  1. ale pięknie pasuje Ci do pokoju:) i ma w sobie taki klimat:)

    OdpowiedzUsuń

Sylwia Stachowska . Obsługiwane przez usługę Blogger.

Łączna liczba wyświetleń

Szukaj na tym blogu